Wydaje się, że budowa stacji energetycznej według określonych i sprawdzonych schematów nie powinna wiązać się z żadnymi nieprzewidzianymi sytuacjami. Praktyka jednak pokazuje, że bywa z tym różnie. W tym artykule wskazujemy kilka najczęstszych trudności, z którymi borykają się kierownicy budów w sektorze energetycznym. Zastanawiamy się, czy można ich uniknąć oraz podpowiadamy, jak rozwiązać problem, gdy się już pojawi.
Bezpłatna konsultacjaSpis treści:
- Dlaczego pomimo dobrego przygotowania nie zawsze udaje się zrealizować plan?
- Presja czasu i niedoszacowanie potrzeb to najpoważniejsze wyzwania
- Wypadki losowe związane z dostawą
- Rozbieżności pomiędzy projektami a wykonawcami
- Niezgodność w klasie i mocy urządzeń
- Wyzwania i trudności techniczne w sektorze energetycznym – podsumowanie
Projekty zaakceptowane, zamówienia złożone, terminy dostaw umówione – wszystko wydaje się świetnie zorganizowane i dopięte na ostatni guzik. Fachowcy zebrani i gotowi do pracy, więc ekipa rozpoczyna działania. W idealnym świecie wszystko przebiega zgodnie z założeniami, a budowa jest ukończona w terminie lub nawet przed nim. Wszyscy podają sobie ręce, dziękując sobie za współpracę. Chwila oddechu i można zaczynać kolejny projekt.
Idealny świat jednak nie istnieje, a kierownicy z wieloletnim doświadczeniem potwierdzą, że budowa przebiegająca bez żadnych trudności po drodze istnieje tylko w życzeniach i na papierze. Każde przedsięwzięcie jest obarczone ryzykiem różnych niedogodności i utrudnień – im większe zresztą ono jest, tym bardziej dotkliwie te przeszkody są odczuwane. O ile przychodzi mierzyć się z drobiazgami łatwymi do opanowania, nie ma problemu. Jednak nierzadko zdarzają się sytuacje niełatwe do rozwiązania tu i teraz – i to pomimo świetnego przygotowania do pracy.
Dlaczego pomimo dobrego przygotowania nie zawsze udaje się zrealizować plan?
O tym, że sumienne planowanie wszelkich działań, w tym również pozornie niezbyt istotnych drobiazgów, jest podstawą do tego, by cały proces realizacji projektu przebiegł bezproblemowo od początku do końca, teoretycznie wie każdy. W praktyce jednak nie jest tak kolorowo i o tym równie dobrze wie każdy, kto pracuje w branży energetycznej.
Założenia, projekty, ustalenia i plan działania to oczywiście punkt wyjścia. Jednak nierzadko bywa tak, że nawet najbardziej starannie przygotowany plan sypie się w trakcie realizacji. Choć można by uważać, że takie przypadki są przede wszystkim wynikiem niedopatrzeń, to w rzeczywistości ich przyczyn może być wiele. Niektóre powody mogą być zaskakujące i niespodziewane nawet dla tych, którzy w branży pracują już bardzo długo.
Sektor energetyczny jest bardzo wymagający pod wieloma względami. Realizacja planu budowy wymaga przede wszystkim starannego zaplanowania wszystkich elementów składowych, doskonałej koordynacji pomiędzy wszystkimi specjalistami biorącymi udział w pracach, a także szybkiego i trafnego reagowania w kryzysowych sytuacjach. Często to właśnie czynnik ludzki jest tym, który w największym stopniu komplikuje sprawy – i niekoniecznie wynika to z lekceważącego podejścia do swojej pracy.
Presja czasu, zawodząca komunikacja na różnych szczeblach, a także wypadki losowe – wszystko to sprawia, że czasem nawet najlepsze przygotowanie do realizacji projektu nie zapobiegnie trudnościom i opóźnieniom.
Współpracowaliśmy już przy dziesiątkach inwestycji stacji energetycznych, dlatego doskonale znamy wyzwania branży energetycznej. Pomogliśmy również rozwiązać niejeden problem, który pojawił się po drodze. W tym miejscu dzielimy się naszymi doświadczeniami i spostrzeżeniami w tej kwestii.
Presja czasu i niedoszacowanie potrzeb to najpoważniejsze wyzwania
Przetarg wygrany, czas więc przygotować się do pracy. Często pierwsze utrudnienia pojawiają się właśnie na tym etapie i wynikają przede wszystkim z niedoszacowania projektu i jego potrzeb. Najczęściej jednak nie jest to efekt czyichś zaniedbań, a dość smutnych realiów. Na etapie przygotowywania się do przetargu bardziej realne jest to, że w dokumentacji na te potrzeby znajdą się założenia, wymagania i standardy, jednak nie ma jeszcze stricte pełnej dokumentacji technicznej.
Dopiero po wygraniu przetargu przychodzi czas na stworzenie dokładnego planu, dotyczącego konkretnej stacji. To właśnie na tym etapie przychodzi mierzyć się z pierwszymi trudnościami, bo nierzadko założenia w dokumentacji przetargowej rozmijają się z realnymi potrzebami konkretnego projektu.
To przede wszystkim:
- zmiana planowanego wyposażenia,
- wymagania inwestora,
- warunki terenowe,
- zmiany założeń projektowych.
Potrzebna jest więc przede wszystkim weryfikacja tego, czy wyposażenie ogranicznika zostało wybrane prawidłowo, a także to, czy inne elementy składające się na budowę stacji zostały prawidłowo wybrane. Tutaj jednak pojawia się jeszcze jeden problem: to znaczna presja czasu, bo termin realizacji już płynie, a niekiedy trzeba cofnąć się wręcz do początków i krok po kroku skonfrontować dane zawarte w dokumentacji z realnymi potrzebami.
Efekt? Cały proces się wydłuża, bo konieczne jest stworzenie nowej oferty i przesłanie jej do akceptacji przez inwestora. Każda poprawka w projekcie może więc nawet znacznie wydłużyć czas jego realizacji. O ile jednak nieścisłości uda się wyłapać przed złożeniem zamówienia na różne elementy, problem nie będzie tak dotkliwie odczuwalny. Warto więc współpracować z zaufanymi partnerami. Na etapie składania zamówienia w Protektel zawsze upewniamy się, czy jest ono w pełni zgodne z potrzebami. Wieloletnie doświadczenie wyczuliło nas na tę kwestię.
Różnorodność projektów to istotna przyczyna niedoszacowania potrzeb i zamawiania niewłaściwych części. To rodzi jeszcze jedno wyzwanie – oprócz poślizgów w czasie realizacji projektu pojawia się aspekt finansowy. Przez niedoszacowane założenia projektowe, budżet zaplanowany na realizację może okazać się o wiele za mały. Do tego trzeba doliczyć kary za opóźnienia w realizacji.
Wypadki losowe związane z dostawą
Kolejna przeszkoda, jaka czasem pojawia się na drodze do sprawnej i terminowej realizacji projektu, to wypadki losowe. Opóźnienie dostawy części niezbędnych do realizacji kolejnego etapu projektu, czy też sytuacja, w której okazuje się, że część z nich jest uszkodzona z jakiegoś powodu, to kolejny poważny problem, przekładający się na poślizg w czasie realizacji projektu. Ponownie pojawia się spora presja czasu, a na sytuacje losowe nie mamy przecież wpływu.
Najczęstsze przypadki losowe to:
- zawirowania w łańcuchu dostaw komponentów do produkcji wyposażenia,
- problemy z transportem,
- możliwości produkcyjne dostawców.
Przykładowo, proces produkcji przekładników wysokiego napięcia trwa nawet do pół roku. Aby więc uniknąć sytuacji, w której okazuje się, że coś poszło nie tak, zdecydowanie warto zamówić aparaty o wiele wcześniej. Nie trzeba jednak obawiać się logistycznych i magazynowych wyzwań, bo zamówione produkty możemy przechować w naszym magazynie. Takie posunięcie z pewnością pomoże uchronić się przed kosztowną wpadką.
Rozbieżności pomiędzy projektami a wykonawcami
Konieczność koordynacji pracy specjalistów z różnych sektorów jest tak samo kluczowym czynnikiem realizacji projektu, jak same elementy składające się na powstającą stację. Jednym z problemów, które powstają w wyniku rozbieżności pomiędzy projektem a tym, jak widzi go wykonawca, jest np. nieprawidłowo wykonany otwór w słupie, albo konieczność wprowadzania zmian np. dotyczących konstrukcji, montażu czy dopasowania osprzętu w trakcie realizacji budowy obiektu.
Zdarza się, że:
- projektant wykonał projekt, jednak okazuje się, że trzeba zmienić dostawcę wyposażenia,
- projektant uwzględnił poszczególne parametry, jednak warunki na obiekcie wymuszają ich zmianę,
- projektant nie wziął pod uwagę lub nie posiadał wszystkich danych lub założeń projektu.
Choć w takich sytuacjach sprawa może wydawać się beznadziejna, zawsze staramy się znaleźć takie rozwiązanie, które zminimalizuje potencjalne opóźnienia i dodatkowe koszty. Jednym z rozwiązań może być np. założenie adaptera czy zmodyfikowanie osprzętu, by dopasować do siebie elementy przy wykonaniu pracy zgodnie ze sztuką.
Każdy klient może liczyć na współpracę z nami również w zakresie doradztwa technicznego wykraczającego poza oferowane przez nas aparaty. W przypadku odwrotnie zamontowanego ogranicznika nie ma konieczności wymiany całego elementu – podpowiemy Wam, jak go przemontować, bez narażenia na uszkodzenie i utratę gwarancji. Jesteśmy otwarci na potrzeby naszych partnerów, dlatego zawsze staramy się znaleźć optymalne rozwiązanie w każdej sytuacji.
Niezgodność w klasie i mocy urządzeń
Zamówienie już dawno zostało złożone i czekało na ten dzień, aż na budowie przyjdzie etap, w którym będzie można montować urządzenia. Nasze doświadczenie pokazuje, że niejednokrotnie zdarzyła się sytuacja, w której tuż przed montażem okazało się, że nastąpiła rozbieżność w klasie, dokładności czy mocy przekładników, wynikająca między innymi z niedotrzymania warunków projektowych lub z błędnych założeń.
Najczęściej pojawiające się utrudnienia są związane:
- ze zmianą zapotrzebowania ze strony inwestora,
- ze zmianami dotyczącymi wymagań spółki dystrybucyjnej,
- z ogólną modyfikacją projektu.
W niektórych przypadkach bezpieczne wykorzystanie aparatów o niedoszacowanej mocy można rozwiązać na różne sposoby, wymagające naszego zaangażowania. Pierwszy to dokonanie dodatkowych obliczeń – aparaty mają bowiem większą tolerancję, niż określona przez producenta, co w niektórych przypadkach może uratować sytuację i umożliwia ich zastosowanie. Jeśli jednak nie jest to możliwe, drugim rozwiązaniem jest dokonanie niezbędnych modyfikacji w obwodzie wtórnym przekładnika.
Wyzwania i trudności techniczne w sektorze energetycznym – podsumowanie
Może wydawać się, że różne przeszkody i niespodziewane sytuacje dotyczą przede wszystkim osób początkujących w branży. Praktyka pokazuje jednak, że rozmaite utrudnienia mogą pojawić się w każdej chwili, zaskakując nawet tych, przed którymi branża energetyczna nie ma już tajemnic. Nie sposób bowiem przewidzieć wszystkiego, a tym bardziej się na to przygotować. Choć więc staranne opracowanie projektu jest kluczowe, to jednak losowych sytuacji może zdarzyć się mnóstwo. Warto jednak wiedzieć, że z problemem nie pozostaje się bez wsparcia i można liczyć na specjalistów z sektora energetycznego, którzy w różnych sytuacjach wychodzą naprzeciw klientowi i wspierają go na każdym etapie realizacji projektu – od planowania, przez realizację, po odbiór i wsparcie prawne. Doceniamy i szanujemy rolę kierowników projektów, wiedząc, jak odpowiedzialna i wymagająca jest ich praca.
Niedługo rozpoczynasz realizację projektu i chcesz mieć pewność co do tego, że wszystko pójdzie z planem, a w razie nieprzewidzianych zdarzeń możliwa będzie szybka i skuteczna reakcja? Skontaktuj się z nami i przedstaw swoje potrzeby. Uczestniczyliśmy już w dziesiątkach budów stacji energetycznych i chętnie wesprzemy Cię swoim doświadczeniem. Umów się na niezobowiązującą konsultację. Nawiązując współpracę z Protektel zyskujesz gwarancję nie tylko solidnego i niezawodnego produktu, ale również wsparcia na każdym kroku realizacji projektu.